Piekny mamy wrzesień tej jesieni: rześkie poranki, jeszcze gorące dni i podogne,
aż czerwone zachody słońca. Te ostatnie zawsze wróżą piękny kolejny dzień, bezchmurne chabrowe niebo i czyhające na każdym
kroku nitki babiego lata.
Chwilo trwaj)
Wrzesień to również miesiąc
ostatnich fig, które uwielbiam. Zapraszam na figi w wersji wytrawnych słodko-słonych
tartinek.
Ciasto
na tartinki, to kruche ciasto na oleju, które już pojawiło się na blogu, a które
ponownie proponuję, bo pyszne i lekkie.
Jeśli
chodzi o nadzienie to zależy co lubicie; jeśli zależy Wam na dużym kontraście
między słodkimi figami a prawie pikantnym nadzieniem, to proponuję szynkę parmeńską,
jeśli natomiast preferujecie łagodniejsze smaki, to użyjcie zwykłej szynki.
Aha, bardzo ciekawego smaku nadzieniu nadaje również odrobina czosnku, rozmarynu
i miód.
Polecam
bardzo tą pyszną mieszankę smaków)
Inspiracja z tej strony)
Tartinki z figami ,
ricottą i szynką
Składniki na kruchy spód:
100 g mąki pszennej
100 g mąki krupczatki
6 łyżek oleju
5 łyżek lodowatej wody
sól
sól
Składniki na farsz:
250 g serka ricotta
100 g szynki ( zwykłej lub parmeńskiej)
40 g startego parmezanu
100 g szynki ( zwykłej lub parmeńskiej)
40 g startego parmezanu
1 mała wiązka rozmarynu
2 łyżeczki miodu( u mnie z owoców leśnych)
sól, pieprz, czosnek.
2 łyżeczki miodu( u mnie z owoców leśnych)
sól, pieprz, czosnek.
4/5 fig
Wszystkie składniki na kruchy spód wyrabiamy. Ciasto powinno być elestyczne, gładkie i nie klejące się do rąk. W razie potrzeby należy dodać trochę wody. Wyrobione ciasto zawijamy w folię, chłodzimy w lodówce przez 30min. Po tym czasie ciasto wałkujemy na cieńki placek, pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Na rozwałkowanym cieście odciskamy sześć foremek (8 cm) i odcinamy brzegi z 0,5 cm zapasem. Foremki smarujemy masłem, wykładamy ciastem i odcinamy ewentualne wystające brzegi. Wstawiamy do lodówki.
Wszystkie składniki na kruchy spód wyrabiamy. Ciasto powinno być elestyczne, gładkie i nie klejące się do rąk. W razie potrzeby należy dodać trochę wody. Wyrobione ciasto zawijamy w folię, chłodzimy w lodówce przez 30min. Po tym czasie ciasto wałkujemy na cieńki placek, pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Na rozwałkowanym cieście odciskamy sześć foremek (8 cm) i odcinamy brzegi z 0,5 cm zapasem. Foremki smarujemy masłem, wykładamy ciastem i odcinamy ewentualne wystające brzegi. Wstawiamy do lodówki.
Szynkę i ricottę miksujemy na gładkie
pure. Dodajemy starty parmezan, pocięty na malutkie kawałeczki rozmaryn, miód,
sól, pieprz oraz czosnek do smaku. Mieszamy. Wyjmujemy foremki z ciastem z lodówki,
wykładamy je papierem, obciążamy grochem i podpiekamy przez 15 min w 190°.
Na podpieczone tartinki rozprowadzamy
łyżkę masy serowo-szynkowej, dekorujemy połówkami fig i rozmarynem. Pieczemy
przez kolejne 20 minut w temp 180°C.
Smakują
pysznie)
i niczego więcej nie potrzeba do szczęścia :]
OdpowiedzUsuńKarmel-itko, dziekuje, ze wpadlas) ciesmy sie pysznosciami jesieni))
UsuńNigdy nie robiłam niczego z figami, ale na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej, dodałam do obserwowanych.
Przy okazji zapraszam do siebie - http://kuchenne-fanaberie.blogspot.com/, także prowadzę bloga kulinarnego :)
Zaneta, ciesze sie, ze Cie zainspirowalam) Dziekuje za wizyte) Bylam rowniez u Ciebie, same pysznosci!! Rowniez dolaczylam do witryny)
Usuń