Dziś
lekki krem bawarski, bardzo popularny zimny deser w Italii. Przepis na bavarese
jest dość prosty, a efekt końcowy wprost zniewalający. W smaku bavarese
przypomina lekką piankę, wprost rozpuszczającą się w ustach. Takie zimne ptasie
mleczko.
Podstawą
bavarese jest krem angielski z jajek, cukru, wanilii i mleka, do którego dodaje
się lekko ubitą śmietanę, żelatynę i przełamujący smak składnik, którym może
być: pure z owoców, czekolada lub kawa. Podstawowe bavarese jest wyłącznie
waniliowe, podawane z sosem owocowym. Bavarese przyjmuje rożne kształty w
zależności od użytego naczynia. Najczęściej spotykane są fikuśne formy na babki
i wieńce, lub różnorodne formy silikonowe.
Gotowe
bavarese musi stężeć w lodówce przynajmniej 5 h. Przed podaniem wystarczy
odwrócić formę z bavarese i przełożyć na talerz. Jeśli zastygły krem nie chce
wyjść, to można na chwilkę( dosłownie !) zanurzyć formę w gorącej wodzie.
Trzeba wyczuć kiedy deser odchodzi od ścianek, w przeciwnym razie może się rozpuścić,
co mi się właśnie przytrafiło brr( Następnym razem posłucham netowych rad i
formę wewnątrz lekko przetrę papierowym ręcznikiem z odrobiną oleju, oraz
sprawię sobie ładną formę silikonową) Aby uniknąć problemów z wyjmowaniem,
można po prostu podać krem w pucharkach)
Przepis
znalazłam w książce ”Il libro d’oro dei dolci e delle decorazioni” DeAgostini.
Polecam serdecznie)
Polecam serdecznie)
Bavarese
z brzoskwiniami
Składniki
na ok 1 lt kremu
4 żółtka
100 g cukru
300 gr pure z brzoskwiń
250 ml mleka
½ torebki cukru waniliowego
250 ml śmietany 36%
1 łyżeczka soku z cytryny lub pomarańczy
12 gr żelatyny w płatkach
Przygotować pure z owoców. Ja użyłam dojrzałych brzoskwiń( mogą być również z kompotu). Zmiksować brzoskwinie na gładziutkie pure, uważać, aby nie było grudek, bo krem ma być “satynowy”.
W zimnej wodzie namoczyć listki żelatyny. Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na biały krem. W mało przypalającym się garnku zagotować mleko, wrzące mleko wlać ciurkiem do masy jajecznej i wymieszać. Wstawić na mały gaz i gotować jeszcze przez chwilę. Uwaga, krem nie może się zagotować! Trzeba wyczuć moment, w którym krem lekko gęstnieje i przywiera lekką smugą do łyżki( dla posiadaczy termometrów to jest temp. ok 80°C). W tym momencie zdjąć krem z gazu i dodać namoczone i wyciśnięte listki żelatyny. Dobrze wymieszać, by żelatyna się rozpuściła. Krem ostudzić, od czasu do czasu zamieszać aby nie utworzył się kożuch. Do letniego kremu dodać pure z brzoskwiń, sok cytrynowy i lekko ubitą śmietanę. Śmietana nie może być ubita zbyt sztywno, bo trudno nam będzie wmieszać w krem.
Foremkę na babkę ( u mnie 1.5 lt- nie była pełna) opłukać wodą i lekko przetrzeć ręcznikiem papierowym z olejem( patrz wyżej), wlać przygotowany krem, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed podaniem wyłożyć na talerz i udekorować wg. uznania: owocami, sosem z owoców lub bita śmietaną.
Smacznego))
4 żółtka
100 g cukru
300 gr pure z brzoskwiń
250 ml mleka
½ torebki cukru waniliowego
250 ml śmietany 36%
1 łyżeczka soku z cytryny lub pomarańczy
12 gr żelatyny w płatkach
Przygotować pure z owoców. Ja użyłam dojrzałych brzoskwiń( mogą być również z kompotu). Zmiksować brzoskwinie na gładziutkie pure, uważać, aby nie było grudek, bo krem ma być “satynowy”.
W zimnej wodzie namoczyć listki żelatyny. Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na biały krem. W mało przypalającym się garnku zagotować mleko, wrzące mleko wlać ciurkiem do masy jajecznej i wymieszać. Wstawić na mały gaz i gotować jeszcze przez chwilę. Uwaga, krem nie może się zagotować! Trzeba wyczuć moment, w którym krem lekko gęstnieje i przywiera lekką smugą do łyżki( dla posiadaczy termometrów to jest temp. ok 80°C). W tym momencie zdjąć krem z gazu i dodać namoczone i wyciśnięte listki żelatyny. Dobrze wymieszać, by żelatyna się rozpuściła. Krem ostudzić, od czasu do czasu zamieszać aby nie utworzył się kożuch. Do letniego kremu dodać pure z brzoskwiń, sok cytrynowy i lekko ubitą śmietanę. Śmietana nie może być ubita zbyt sztywno, bo trudno nam będzie wmieszać w krem.
Foremkę na babkę ( u mnie 1.5 lt- nie była pełna) opłukać wodą i lekko przetrzeć ręcznikiem papierowym z olejem( patrz wyżej), wlać przygotowany krem, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed podaniem wyłożyć na talerz i udekorować wg. uznania: owocami, sosem z owoców lub bita śmietaną.
Smacznego))
słodka kremowa rozpusta
OdpowiedzUsuńKolor ma genialny!:) i smakować musi na prawdę brzoskwiniowo i słodziutko!:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej nie słyszałam o takim deserze, brzmi bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale - chętnie bym skosztowała!
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie u Ciebie - pozdrawiam serdecznie:)
udało Ci się zachęcić mnie do uwzględnienia tego deseru w planach na najbliższą przyszłość :) w moich włoskich gazetkach z przepisami zawsze jakieś obrzydliwe fotki dają, a Twoje bavarese wygląda iście wspaniale, mimo że lekko rozpuszczone ;)
OdpowiedzUsuń@Dusia, brzoskwiniowa to rozpustka, ale czekoladowa to dopiero bedzie rozpusta)
Usuń@Lena, jest baardzo orzezwiajaca. moja jedyna rada, zmiksowac brzoskwinki na jedwabiste pure)
@Hania-Kasia, dziekuje za mily komplement))
@Bistro Mama, zachecam serdecznie do zrobienia. ja bazowalam na wloskiej wersji, ale sadze, ze jest tez francuska(Bavarois)pozdrawiam)
@Kucharnia Anna-Maria, Prosze sie wirtualnie czestowac) I zpraszam czesciej)
@S.B Bardzo sie ciesze, ze "natchnelam" Cie do zrobiena tego deseru. Mimo malej wpadki(o ktorej pisalam w poscie- uwazajcie z ta goraca woda!) zdecydowalam sie jednak go opublikowac, bo bavarese nie jest zbyt znane w Polsce, a moze warto)
Pozdrawiam serdecznie))
Rewelacyjnie wygląda, musi smakować wyjątkowo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie znałam takiego deseru, pysznie się zapowiada!:)
OdpowiedzUsuń@Samantha, @Tyna, zachecam do zrobiena) sukces murowany))
UsuńTaki puszysty, brzoskwiniowy deser musiał smakować nieziemsko!
OdpowiedzUsuń