Jeszcze wczoraj byłam święcie przekonana, że napoleonka
to nasze rodzime ciasto, a okazało się, że to francuski smakołyk (chociaż niektóre
źródła podają Neapol, jako miejsce jego pochodzenia). Oryginalne francuskie
mille-feuille składa się z trzech warstw ciasta francuskiego, przełożonych
kremem patisserie, bitą śmietaną lub dżemem, a na wierzchu obowiązkowo lukrowa
polewa.
Dziś zapraszam na napoleonkę mojej Mamy( w wersji z
Wielkopolski), ciasto półfrancuskie z pysznym kremem budyniowym, od zawsze w
naszym domu. Ciasto jest wyjątkowo listkowe, bardzo lekkie i mało sycące, jeden
kawałek “ciągnie” drugi.
p.s wybaczcie, ale nie będę wchodziła w szczegóły pomiędzy napoleonką a kremówką…
Napoleonka
Składniki na ciasto:
• 2 czubate szklanki mąki pszennej
• 300 g margaryny
• 2 łyżki słodkiej śmietany
• 1 żółtko
• 2 łyżki octu
Składniki na krem budyniowy:
• 1 lt mleka
• 1 szklanka cukru
• 1 cukier wanilinowy
• 2 żółtka
• 1 szklanka mąki krupczatki
Z mąki, margaryny, śmietany, żółtka i octu zagnieść ciasto. Włożyć do lodówki na parę godzin (ja do zamrażarki na 1 h); podzielić na 2 części.
Po tym czasie ciasto cieńko rozwałkować, posługując się
dwoma arkuszami papieru do pieczenia, przełożyć wraz z papierem na blaszkę(
35x23 cm) i piec w temperaturze 200-220ºC przez około 20 - 25 minut. Uważać, bo
może się przypalić, w razie potrzeby przykryć papierem. W ten sposob upiec dwa płaty.
Krem budyniowy:
Zagotować 0.6 lt mleka z cukrami. Do pozostałego mleka dodać mąkę krupczatkę i żółtka, dobrze wymieszać (można użyć miksera aby składniki się lepiej połączyły). Tak zmiksowaną mieszankę wlać do wrzącego mleka, energicznie mieszając, gotować około 5 min, by otrzymać bardzo gęsty budyń. Gorący budyń przestudzić, wylać na jeden płat ciasta i przykryć drugim. Płaty ciasta przenosić bardzo ostrożnie, ponieważ są bardzo kruche. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Napoleonka
jest najsmaczniejsza po paru godzinach.
polecam :)
polecam :)
Pyszności. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię napoleonki, tylko idę na łatwiznę i kupuje w cukierni.
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto, jak ja dawno nie jadłam napoleonki...
OdpowiedzUsuń