czwartek, 25 września 2014

Festa dell’Uva, Vò 2014- Festiwal Wina


Wzgórza Euganejskie( Colli Euganei)  z powulkaniczną glebą, to idealne miejsce  na plantacje winogron. Nie bez powodu ich zbocza- pomiędzy wioskami, willami i kościołami- porastają winnice, z których pochodzą wyborne wina. W małym, położonym w jednej z dolin Colli Euganei, miasteczku o niewiele mówiącej nazwie Vò, każdego roku od kilkudziesięciu lat, po winobraniu, gdzieś tak w połowie września, odbywa się Festiwal Wina i Winogron-Festa dell’ Uva.

W tym roku udało nam się uczestniczyć w 64 edycji Festa del Uva. Festiwal wina odbywa się na centralnym placu Vò i trwa z reguły trzy dni. Rozpoczyna się w piątek wieczorem, a kończy w niedzielę  pochodem korowodów  i spektaklem kabaretowym. Festiwalowi towarzyszą również inne atrakcje: konkurs na najlepsze wino regionu, płatna degustacja wina i jego sprzedaż,  czy bogate zaplecze gastronomiczne, z najwyborniejszymi perełkami kuchni weneckiej.  
Wokół piazza centrale powstało swoiste „winne miasteczko”. Pełno było drewnianych budek, w których lokalni producenci win wystawiali „swoje dzieła”. W jednej z takich budek za symboliczną opłatą 7€ można było zakupić prawo do degustacj okolicznych win i innych pysznych przekąsek. 






Mogę śmiało stwierdzić, że tak jak dorośli czekali na degustację, tak dzieci czekały na główny punkt programu: winogronowy korowód. Pochód barwnych korowodów na bogato zdobionych wozach karnawałowych powiązany był z konkursem na ten najbardziej oryginalny. W kolejności mogliśmy podziwiać następujece „winne wozy”: Indiana Jones, Świątynia Bogów, Vollywood, winogronowa SPA z drewnianą wanną pełną trunku Bogów, Asterix i Obelix, oraz the Flinstones. Przygotawania do nich ciągną się długimi miesiącami, natomiast ozdabianie konstrukcji winogronami odbywa się w dzień i noc poprzedzające występ. Tysiące równiutkich winogron ułożonych w misterne wzory robi niesamowite wrażenie. Niestety nie zgłębiłam tajemnicy ich przyczepiania.

















Jak na prawdziwe święto rodzinne przystało na Festa dell’Uva nie mogło zabraknąć licznych stranagów z dosłownie wszystkim: drewnianymi zabawkami i kuchennymi gadżetami, tekstylno-filcowymi szmaciakami, malowanym szklem, ręcznie wyrabianą biżuterią, przeróżnistymi kwiatami, regionalnymi produktami i oczywiście z darami natury. Moja młodsza córcia jak perszing pobiagła do straganu z pieczonymi kasztanami. Nawet gumowe żelki i inne kolorowe cukierko-groszki nie były w stanie przyciągnąć jej uwagi. Po konsumpcji stwierdziła, że pierwszych pieczonych kasztanów najadła się na ten tydzień! Aż boję się mysleć, co będzie w przyszłym.....    










2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Niestety na paradzie korowodow stalam w doborowym towarzystwie: drzewa, znaku drogowego i swiatel ( I tak wrzucilam te zdjecia, poniewaz chcialam oddac klimat imprezy)
      pozdrawiam)

      Usuń