niedziela, 13 maja 2012

Torta di riso- Ciasto ryżowe



 Dziś zapraszam na wariacje na temat Torta di riso.

 To włoskie ciasto ryżowe, a właściwie mleczny pudding ryżowy wywodzi się z Toskanii, skąd rozprzestrzeniło się na całe Włochy. Jego składniki były często zmieniane lub zastępowane lokalnymi i w ten sposób powstały różne regionalne odmiany. Moje ciasto ryżowe również będzie lekko zmodyfikowane.


 Nie przepadam za ciężkimi i zbitymi ciastami, a taką strukturę ma właśnie ten wypiek, postanowiłam więc nadać mu lekkości dodając śmietanę i trochę serka ricotta, które w oryginalnym przepisie nie są obecne. W oryginalnym przepisie nie wszyscy ubijają białka, ale kolejno dodają całe jajka. Ciekawa jestem czy po tych modyfikacjach Włosi, a w szczególności Toskańczycy, nadal nazwaliby to ciasto Torta di riso?

 Zwał jak zwał, ciasto wyszło super pyszne, lekkie i puszyste, z wyczuwalnymi ziarenkami ryżu, co ciekawe smaku ryżu się nie czuje, dominuje bowiem miks smaków cytryny, wanilii i cynamonu. Charakteru nadają mu dodane rodzynki, orzeszki pinii, skórka cytrynowa lub pomarańczowa, a dzięki dodatkowi śmietany ciasto zyskuje kremową strukturę. Możną podawać letnie lub schłodzone przez noc w lodówce. Podane z gałką śmietankowych lodów smakuje obłędnie.


 Mój zmodyfikowany przepis zaczerpnęłam z tej strony, a zainteresowanych oryginalą wersją odsyłam na stronę.



Torta di riso- Ciasto ryżowe

Składniki na formę 24 cm:

200 g ryżu
1 lt mleka
140 g cukru
80 g rodzynek+ rum do namoczenie
30 g masła
40 g orzeszków pinii
3 jajka
100 ml słodkiej śmietanki
100 g serka ricotta (opcjonalnie)
1 laska wanilii
Sok i skórka z jednej cytryny
3 cm kory cynamonu


W mało przypalającym się garnku doprowadzamy do wrzenia mleko z ½ cukru, korą cynamonu i laską wanilii( rozcinamy wanilię, sciągamy ziarenka, dodajemy do mleka ziarenka i otwarta laskę). Do gotującego się mleka dodajemy ryż, często mieszając gotujemy ok 40 min, do całkowitego zredukowania mleka. Zdejmujemy z ognia, całkowicie studzimy, wyjmujemy laskę wanilii i cynamon. Do ostudzonej “papki” dodajemy rozbełtane żółtka, skórkę i sok z cytryny, miękkie masło, serek, śmietanę i namoczone w rumie rodzynki. Ubijamy białka z resztą cukru i delikatnie dodajemy do masy. Natłuszczamy tortownicę, obsypujemy bułką tartą, (są tacy, którzy zamiast bułki używają 20 g cukru…ja nie próbowałam) wlewamy ciasto i pieczemy 25/30 min w 180°C. Studzimy, podajemy letnie lub prosto z lodówki.


Smacznego.


4 komentarze:

  1. A ja wlasnie lubie ciezkie, zbite i kleiste ciasta, wiec to cos dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez juz robilam torta di riso. Z pewnoscia wart zrobienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń