Mój ostatni wypiek drożdżowy
zrobiłam na maślance. Miałam tyle obaw, a zupełnie niepotrzebnie. Strucla wyszła
taka jak lubię, w środku wilgotna, ale nie ciężka, na zewnątrz chrupka, idealna
nawet na drugi dzień. Dodatek mielonych orzechów
laskowych, cynamonu i kwaskowego dżemu morelowego sprawiają, że ma znakomity
smak.
Widokiem zawijanej strucli
najbardziej zachwyciła się moja młodsza córka. Dzielnie pomagała utrzeć cytrynowy
lukier, a potem z namaszczeniem rozprowadzała go na upieczonej powierzchni.
Jest prosta w przygotowaniu, bardzo efektowna,
a przede wszystkim pyszna.
Taka strucla nie może być
nieatrakcyjnaJ
Zawijana strucla orzechowa
Składniki na struclę pieczoną w tortownicy 28 cm:
Ciasto drożdżowe
450g mąki pszennej (u mnie 250g tortowej i 200g manitoba)
2 jajka
1 szklanka maślanki ( pokojowa temp.)
25g świeżych drożdży
80g masła
60g cukru
Nadzienie:
2 łyżki roztopionego masła
170g zmielonych orzechów laskowych
4 łyżki śmietany( lub ok. 5 łyżek mleka)
70 g cukru
3 łyżeczki cynamonu
1 łyżkę rumu
4 pełne łyżki dżemu morelowego
Z drożdży, pól szklanki lekko cieplej maślanki, szczypty
cukru i łyżki mąki zrobić zaczyn. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia. Podrośnięty
zaczyn dodajemy do naczynia z przesianą mąka. Następnie dodajemy pozostałe składniki:
cukier, jajka i lekko roztopione masło wmieszane z maślanką. Wyrabiamy
jednolite, gładkie ciasto. Może się troszkę kleić. Wyrabiamy tak długo, aż zaczną pojawiać się
pęcherze powietrza. Następnie ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w cieple
miejsce, aż podwoi swoja objętość, ok.1 ½ h.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na wysokość 3 mm i
nadajemy mu kształt prostokąta o wymiarach ok. 35 x49cm. Smarujemy roztopionym
masłem.
Ze zmielonych orzechów, śmietany, cukru, rumu, cynamonu i
dżemu morelowego robimy masę i smarujemy nią ciasto. Zwijamy w rulon wzdłuż
dłuższego boku. Rulon kładziemy na papierze do pieczenia, nie będziemy później
mieć problemu z przeniesieniem ciasta do formy. Zrolowane ciasto ostrym nożem
kroimy na pól, następnie obie połówki owijamy wokół siebie. Oba końce łączmy i
dobrze sklejamy. Struclę przenosimy do formy. Odstawiamy na 30 min do
napuszenia.
Pieczemy w 180° C przez około 45 minut lub do tzw. suchego
patyczka.
Po upieczeniu i ostudzeniu lukrujemy cytrynowym lukrem.
Lukier cytrynowy:
3/4 szklanki cukru pudru
Sok z cytryny( przefiltrowany przez sitko)
Do lukru dodajemy powoli po pól łyżeczki soku
cytrynowego, aż uzyskamy odpowiednią konsystencję.
Ciągle takie zwijane ciasta są dla mnie niedoścignione;-) Może i ja się za zwijanie zabiorę:-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, wbrew pozorom, to latwy wieniec. Wg tajemnica tkwi w dobrej mace, z duza iloscia bialka/glutenu, wtedy ciasto jest sprezyste i dobrze trzyma forme. Do takich wiencow z reguly uzywam manitobe, ktora swietnie znosi rozciaganie)
UsuńCzekam na Twoj wieniec)
Ale pięknie wygląda;))) Cieszę się, że graty się przydają:) Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńDziekuje! Tak sie zastanawiam, jak ja bez tych gratow rade sobie dawalam.... :-)
Usuń