Nawet nie wiedziałam, że z mąki ryżowej mogą wyjść tak pyszne słodkości.
Jak
to się stało, że jej przedtem nie używałam??
Na
opakowaniu było napisane:
1. Mąka ryżowa – wytwarzana z
drobno zmielonych ziaren ryżu- to wiedziałam.
2.
Stanowi szczególnie dobry substytut mąki pszennej,
dla osób z nietolerancją
glutenu- też wiedziałam.
3.
Mąka ryżowa ma bardzo szerokie zastosowanie w
kuchni. Przy jej użyciu można przygotować każdą potrawę, od zupy po kopytka, kończąc
na makaronie i ciastach- nie wiedziałam
4.
Można przygotować chleb, chociaż za bardzo nie urośnie,
głównie z braku glutenu- nie wiedziałam
5.
Doskonała do zagęszczania sosów, w tym beszamelowych
i kremów-domyślałam się
6.
Doskonale nadaje się do panierowania, a następnie smażenia(
nawet w głębokim tłuszczu), ponieważ
prawie nie wchłania tluszczu. Zyskuje na tym tylko nasze zdrowie: potrawy są lżejsze,
latwiejsze w trawieniu i smaczniejsze-
nie miałam pojęcia)
7. Nie
pozostaje nam nic innego jak zastąpic mąkę pszenną zdrowszą mąką ryżową) A z drugiej
strony musi być w tym trochę prawdy. Nie bez przyczyny mąka ryżowa jest
istotnym składnikiem kuchni japońskiej
i innych krajów azjatyckich.
Przy
okazji ryżowych eksperymentów zapraszam na ryżowe babeczki o smaku limonki i
kokosa. Lekkie i puszyste. Najlepsze z kokosowymi lodami albo bitą śmietaną)
Babeczki limonkowe na mące ryżowej
Składniki na 12 babeczek(6cm):
5 jajek
180 g cukru
150 g mąki ryżowej
50 g skrobi
kukurydzianej/ziemniaczanej
45 g stopionego masła/ margaryny
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżzka skórki z limonki( ok 2
limonki)
3 łyżki soku z limonki
300 ml mleka
70 g wiórek kokosowych
Do nasączenia babeczek:
4 łyżki “ domowego mleka kokosowego”
4 łyżki likieru Malibu
Rozpoczynamy od przygotowania dzień wcześniej
„domowego mleka kokosowego”. Wiórki
zalewamy na początek jedną szklanką gorącego mleka, zostawiamy do napęcznienia na
ok 6h, po tym czasie przekładamy do blendera, zalewamy pozostałą 1/2 szklanki
gorącego mleka i mielimy przez kilka minut. Czekamy aż lekko przestygnie. Przekładamy zawartość
na gazę i wyciskamy porządnie płyn. Po
ostygnięciu przechwujemy w lodówce. Powinniśmy otrzymać około 150 ml mleka.
Babeczki:
Oddzielamy białka od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec
ubijania stopniowo dodajemy cukier i dalej ubijajamy. Dodajemy po kolei żółtka
i ubijamy mikserem na niskich obrotach. Obie mąki przesiane z proszkiem delikatnie
doddajemy do ciasta (ja mieszałam łyżką, aby piana z białek nie opadła). Na
koniec dodajemy roztopione masło, skórkę i sok z limonki, oraz 80 ml mleka
kokosowego.
Foremki silikonowe smarujemy
margaryną i napełniamy do 4/5 ciastem. Pieczemy w temperaturze 180ºC około 30 minut. Po upieczeniu odstawiamy do lekkiego
ostygnięcia, a nastepnie wyjmujemy z foremek i studzimy na kratce.
Jeśli lubicie „mokre babki” krótko
przed podaniem można nasączyć je 1 ½ łyżki ponczu, u mnie mleko kokosowe
zmieszane z Malibu. Posypujemy cukrem pudrem i podajemy z bitą śmietaną lub
lodami )
Pomysł (sporo zmodyfikowany) z tej strony)
Słodkie te małe babeczki. Też mi po głowie chodzi ciasto ryżowe. ;)
OdpowiedzUsuńcudne maluszki. nigdy nie pracowałam z mąką wyżową i jestem ku temu bardzo skłonna, by podjąć sie tego wyzwania.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń@Inspirowane smakiem: polecam, jest lekkie i puszyste, I bardzo lekko strawne)
OdpowiedzUsuń@Karmel-itka: to moje rowniez pierwsze spotkanie..., maka jest sypka jak krupczatka, bez glutenu malo rosnie... kiedys jadlam ciasto kruche na ryzowej i bylo bardzo smaczne.... Jednak wydaje mi sie, ze trzeba poeksperymentowac, aby wyrobic sobie zdanie) pozdrawiam)
@Justyna B.: dziekuje slicznie za mile slowa) pozdrawiam)
Wyglądają szalenie przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Luna!!!
Usuń