Taką sałatką na pewno nie pogardziłby
legion rzymski idący na podbój świata, wszak farro (płaskurka) stanowiło
podstawę ich wyżywienia. Z mąki z farro pieczono chleby, focacce, oraz robiono
polentę. To właśnie od słowa farro wywodzi się póżniejsza farina-mąka.
O znaczeniu farro świadczy fakt, iż
podczas zaślubin nowożeńcy spożywali una focaccina di farro ( chlebek z farro), który miał im
zapewnić płodność i obfitość.
Z biegiem czasu farro zostało zastąpione
pszenicą di grano tenero i grano duro, których uprawa była bardziej ekonomiczna
i dawała większe plony. Nie bez znaczenia był również fakt, iż pszenica nie
wymagała tak długiego i żmudnego łuskania.
Obecnie za sprawą mody na zdrowe żywienie
farro wraca “do łask”. Świetnie nadaje
się do uprawy ekologicznej. Farro, podobnie jak orkisz jest bardzo odporne na
chorby, szkodniki i niedogodności klimatycznie, nie ma więc potrzeby używania
przy jego produkcji pestycydów czy inych środków chemicznych. Ponadto, twarda łupinka
farro skutecznie chroni je przed zanieczyszczeniami.
Farro
jest bogatym źródłem witamin, minerałów i błonnika. Doskonałe w przypadku diet
, ponieważ jest ziarnem “ubogim “ w tłuszcze , lecz bardzo sycym, a przy tym
nie tuczącym. Aby nie przynudzać, na koniec powiem tylko, że farro, za sprawą
selenu i witamin E-B-C jest doskonałym
przeciwutleniaczem, skutecznie zwalczającym wolne rodnki, odpowiedzialene za
przedwczesne starzenie.
Zapraszam
na bardzo pyszną i zdrową sałatkę z faro, z dosłownie paroma dodatkami: z dynią, orzechami i żurawiną. Minimum
składników i maksimum smaku i aromatu. Dzięki dyni i żurawinie sałatka ma słodkawą
nutę, a orzechy i farro nadają jej orzechowy smak. Całość wieńczy nitka
cytrynowej oliwy i skórka z cytryny, którą często dodaję dla uzystania
dodatkowej świeżości.
Niewątpliwą
zaletą tego typu sałatek jest to, że można przygotować je wcześniej( farro i
dynie przygotowałam wieczorem), a przed
podaniem połaczył
am składniki.
Sałatka z farro, pieczonej dyni i żurawiny
Składniki dla 2 osób:
180 g farro (płaskurki)
½ pęczka pietruszki
1/3 upieczonej w piekarniku dyni
garść suszonej żurawiny
180 g farro (płaskurki)
½ pęczka pietruszki
1/3 upieczonej w piekarniku dyni
garść suszonej żurawiny
½ szkłanki orzechów włoskich,
parę czarnych oliwek
sól, skórka z cytryny
oliwa ( u mnie oliwa z nutą cytryową)
sól, skórka z cytryny
oliwa ( u mnie oliwa z nutą cytryową)
Farro płuczemy i moczymy przez 15 minut w wodzie. Następnie gotujemy 15 minut w osolonej wodzie. Ugotowane farro odcedzamy na sitku, przekładamy do większej miseczki, polewamy łyżką
oliwy, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia.
Uprzednio upieczoną w
piekarniku dynię* kroimy w małą kosteczkę,
oliwki w plasterki, a uprażone na suchej patelni orzechy na drobne cząstki.
Natkę pietruszki drobno siekamy.
Ugotowaną i ostudzoną
płaskurkę mieszamy z natką pietruszki oraz z przygotowanymi dodatkami: dynią,
oliwkami, orzechami i żurawiną, doprawiamy
do smaku. Jeśli sałatka jest za “sucha” to można polać ją łyżką oliwy.
*Dynię piekłam w piekarniku nagrzanym
do 180° przez 40 minut. Dynię umyłam,
pokroiłam w półksiężyce, (nie obierałam ze skórki), równomiernie rozłożyłam na papiarze
do pieczenia, polałam nitką oliwy, posypałam swieżą szałwią i rozmarynem. (pieczona dynia jest pyszna i aromatyczna,
zarówno na zimno jak i na ciepło)